wtorek, 15 lipca 2014

Dlaczego tak czyli jak to z tymi szpargałami było...

Witajcie Kochani po krótkiej przerwie :) Czas urlopowy się zaczął, wiec i my postanowiliśmy odpocząć trochę od miasta. Wyjazd bardzo nam się udał, wróciliśmy opaleni i wypoczęci. Jednak nie o tym chciałam dziś pisać. Na blogu Sen Mai Ula ogłosiła wyzwanie blogowe i postanowiłam wziąć w nim udział. Zagapiłam się i wczorajszy post będzie dzisiaj. Jego tematem jest: Historia nazwy mojego bloga.



Dlaczego mój blog ma nazwę "Alicja w Krainie Szpargałów"?

Każdy kto zakładał bloga wie jak trudno znaleźć dla niego nazwę. Na blogu chciałam pisać o rękodziele i pokazywać moje prace oraz to co mnie inspiruje - wiec chciałam, aby nazwa kojarzyła się z wyżej wymienionymi treściami a zarazem była oryginalna. I tu pojawił się wielki problem, nazywany "pustką w głowie" postanowiłam pójść trochę na łatwiznę i wykorzystać swoje imię. Zawsze je lubiłam, jednak męczyło mnie to, że bardzo często jak się przedstawiałam słyszałam w odpowiedzi: "Alicja? ta z krainy czarów?" Ludzie! Ile razy można słyszeć ten sam dowcip?! O ironio, właśnie owa "kraina czarów" tak się do mnie przykleiła, że i w nazwie bloga ją umieściłam. Bo każdy ma swoją własną krainę marzeń, wyobraźni w której jak książkowa Alicja odkrywamy prawdę o sobie i innych jeśli tylko będziemy ze sobą szczerzy.


 Buszując po sieci natrafiłam na wiele Alicji z różnych krain np:robótek, rękodzieła czy szydełka...Wiec pojawił się kolejny problem...jak nazwać moją wirtualną krainę? Rozwiązanie nasunęło się podobnie jak z członem "Alicja w krainie" - "szpargały" to słowo które dość często słyszałam w mojej rodzinie. Moja babcia była krawcową i gromadzicielką przydasi wszelakich. Więc jeśli ktoś potrzebował wstążki, szklanych oczek, guzików wszelakiej maści lub np filcowych serduszek miał jak w banku, że u babci w szafkach owe skarby znajdzie. Babcia owe przydasie często nazywała szpargałami...podobnie jak reszta rodziny. To właśnie mama mojej mamy rozkochała mnie w rękodziele i gromadzeniu własnych "szpargałów". Nazwa mojego miejsca w sieci jest więc swoistym trybutem dla niej.


Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was ;) Jutro kolejny post wyzwaniowy...

Pozdrawiam serdecznie!

2 komentarze:

  1. Mnie bardzo podobają się te "szpargały", moja babcia też używała tego słowa! A nazwę Twojego bloga uważam za genialną, bardzo mi się podoba! :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe...czekam na dalszy ciąg...Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawienie miłych słów:)